piątek, 3 czerwca 2016

LPM czyli test Olejku i kremu z Le Petit Marseillais :)



Oto i one :)
Cudnie pachnące, rewelacyjna pod każdym względem :)
Dostałam się do testu dzięki stronie
www.abasadorkalpm.pl
Bardzo polecam :)
Trafiłam na ich stronę przypadkiem 
i od razu dostałam się do testu ;)

OLEJEK Z ORZECHÓW LASKOWYCH I MLECZKA PSZCZELEGO
Rzecz absolutnie fantastyczna !!!
Zacznę od zniewalającego zapachu, który pozostaje na skórze bardzo długo.
Konsystencja idealna, dobrze się pieni - dzięki czemu nie trzeba używać dużej ilości.
Idealnie rozsmarowuje się po skórze i równie dobrze się go spłukuje.
Skóra pozostaje nad wyraz jedwabista i gładka.
O zapachu nie wspominając - utrzymuje się przez długie godziny :)


REGENERUJĄCY KREM DO RĄK
Krem został moim nr 1 !!!
Moje dłonie niestety bardzo szybko się przesuszają, a skóra zaczyna się momentalnie łuszczyć.
Dzięki zawartym w kremie aloesie, maśle Shea i wosku pszczelim moje problemy
z suchą skórą skończyły się :)
Krem ma bardzo dobrą konsystencję, idealnie się wsmarowuje i nie pozostawia lepkich dłoni - jak co poniektóre kremy.
Bardzo ładnie pachnie i pozostaje na dłoniach na długi czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz